Kto kupuje nieruchomości w Hiszpanii?

Hiszpański rejestr nieruchomości pokazuje, że w ubiegłym roku dużą część nieruchomości sprzedanych w prowincji Malaga, bo aż 33,92% kupili cudzoziemcy, lwią część z nich, mimo wątpliwości spowodowanych Brexit’em – nadal Brytyjczycy.

Hiszpański rejestr nieruchomości pokazuje, że w ubiegłym roku dużą część nieruchomości sprzedanych w prowincji Malaga, bo aż 33,92% kupili cudzoziemcy, lwią część z nich, mimo wątpliwości spowodowanych Brexit’em – nadal Brytyjczycy.

To nie znaczy, że wynik referendum z 2016 roku nie miał żadnego wpływu na tutejszy rynek. W rzeczywistości liczba nieruchomości kupionych przez Brytyjczyków wzrosła – w porównaniu z rokiem 2015 – o mniej niż 2%.

Różne źródła podają, że sprzedaż nieruchomości obywatelom Wielkiej Brytanii spadła z 36% całkowitej ich liczby przed Brexit (styczeń – czerwiec 2016), do 29% po Brexit (lipiec – grudzień 2016), a w pierwszym kwartale 2017 roku wyniosła 28%.

Mimo, że brytyjski udział w nim osłabł, rynek nieruchomości ma się dobrze, bo nadrabiają inne narodowości. Znaczące i trwałe ożywienie w hiszpańskiej gospodarce i poprawa sytuacji na rynku pracy powodują wzrost zainteresowania nieruchomościami u hiszpańskich nabywców (17%). Szwedzcy inwestorzy uplasowali się na miejscu trzecim (12%), Belgowie na czwartym (7%), a Niemcy i Francuzi zajęli wspólnie piąte miejsce, z 5% udziałem w rynku każdego z krajów.

Rynek nieruchomości na Costa del Sol, niedawno jeszcze zdominowany przez Brytyjczyków, jest w tej chwili bardziej zrównoważony i bardziej kosmopolityczny. Udzielają się na nim inwestorzy z Danii, Norwegii, Polski, Holandii, USA, Rosji, Finlandii i Irlandii – żeby wymienić tylko kilka aktywnych tutaj narodowości.