Sprzedaż hiszpańskich nieruchomości wzrosła w 2016 o 15% w porównaniu do roku 2015
07/01/2017
2017-01-07 00:10Sprzedaż nieruchomości w Hiszpanii w 2016 roku znacząco wzrosła – mówimy tu o 15% wzroście w stosunku do poprzedniego roku i dziesięciu kolejnych kwartałach zrównoważonego wzrostu. Jeśli szukasz wskaźnika, oznacza to ni mniej ni więcej, że hiszpański kryzys na rynku nieruchomości zakończył się oficjalnie w 2. kwartale 2014 roku.
Sprzedaż nieruchomości w Hiszpanii w 2016 roku znacząco wzrosła – mówimy tu o 15% wzroście w stosunku do poprzedniego roku i dziesięciu kolejnych kwartałach zrównoważonego wzrostu. Jeśli szukasz wskaźnika, oznacza to ni mniej ni więcej, że hiszpański kryzys na rynku nieruchomości zakończył się oficjalnie w 2. kwartale 2014 roku.
Jest to tym bardziej godne uwagi ponieważ wydarzyło się w czasie, kiedy gospodarka Hiszpanii pozostawała raczej słaba, z uporczywie wysokim bezrobociem, ograniczonym kredytowaniem i w okresie, w którym Hiszpania w zasadzie nie miała rządu.
Na każdym normalnym rynku powinno wydarzyć się niewiele.
Ale hiszpański rynek nieruchomości jest specyficzny i ma dwie niezwykłe zalety:
1. Nie miał innego wyjścia, tylko pójść do góry. Kryzys 2008 roku tak dokładnie „zabił” rynek mieszkaniowy, że tylko apokalipsa zombie mogłaby posłać go jeszcze niżej.
2. Drugą zaletą Hiszpanii jest zainteresowanie nią inwestorów zagranicznych. Jeden na pięciu sprzedających sprzedaje swoje nieruchomości cudzoziemcom, więc rynek jest w stanie wytrzymać słaby popyt lokalny. Brytyjczycy, Francuzi, Niemcy, Holendrzy, Belgowie, Włosi, Szwedzi i coraz częściej Polacy – to inwestorzy, którzy wydatnie pomagają hiszpańskiemu rynkowi podnosić się z gruzów.
W 2008 wystarczył zaledwie rok, żeby wartość hiszpańskiego rynku nieruchomości spadła o ponad 50%, ale dostosowanie cen o podobną kwotę zajęło kolejne cztery lata. Brak przejrzystości rynku oraz sprzedający trzymający się kurczowo nierealnych wycen sprzed 2008 roku przedłużyli ten proces. Te czynniki spowodowały, że musieliśmy czekać aż do 2014 roku, żeby rynek zaczął się odbijać. Nie można powtórzyć tego błędu. Podaż i popyt są niekwestionowanymi mistrzami rynku i mają swoje prawa.
[za: kyero.com]